Rzeczywiście trochę tu brakuje sposobu wykonania. Jesli ktoś przegapił odcinek w tv nie jest w stanie wykonać takiej potrawy. Ja jestem w niezłej sytuacji, ponieważ byłam kilkakrotnie w Gruzji, jadłam te pyszne potrawy, niektóre przygotowywałam razem z Gruzinami. Łobio, chociaż bardzo mi smakowało, nie potrafię zrobić, bo niewiem jak, z bloga też się nie dowiedziałam, a w tv spóźniłam się na ten fragment odcinka. Kasi Pakosińskiej gratuluję pomysłu i zazdroszczę szczęścia,jakim jest możliwość realizacji marzenia, marzenia o Gruzji. Czekam na odcinek o Tbilisi, bo stamtad pochodza moi gruzinscy przjaciele.
A ja proszę, aby P. Kasia zamieściła opis obrabiania naturalnie farbowanej wełny. Wiem, że były potrzebne m.in, wełna folia, stara firanka, woda z mydłem. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
2 komentarze:
Rzeczywiście trochę tu brakuje sposobu wykonania. Jesli ktoś przegapił odcinek w tv nie jest w stanie wykonać takiej potrawy.
Ja jestem w niezłej sytuacji, ponieważ byłam kilkakrotnie w Gruzji, jadłam te pyszne potrawy, niektóre przygotowywałam razem z Gruzinami. Łobio, chociaż bardzo mi smakowało, nie potrafię zrobić, bo niewiem jak, z bloga też się nie dowiedziałam, a w tv spóźniłam się na ten fragment odcinka.
Kasi Pakosińskiej gratuluję pomysłu i zazdroszczę szczęścia,jakim jest możliwość realizacji marzenia, marzenia o Gruzji. Czekam na odcinek o Tbilisi, bo stamtad pochodza moi gruzinscy przjaciele.
A ja proszę, aby P. Kasia zamieściła
opis obrabiania naturalnie farbowanej
wełny. Wiem, że były potrzebne m.in, wełna
folia, stara firanka, woda z mydłem.
Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
Prześlij komentarz